W zwiÄ…zku z czÄ™stymi uwagami pod adresem sÄ™dziów - ze strony trenerów i rodziców, chcemy przypomnieć, że nie wynik jest najważniejszy. Uczmy dzieci szacunku do orzeczeÅ„ sÄ™dziowskich. Jeżeli arbitrzy popeÅ‚niajÄ… bÅ‚Ä™dy, robiÄ… to za zwyczaj w obie strony. Dodam również, że zespoÅ‚y majÄ…ce najwiÄ™cej żalu do sÄ™dziów, zajęły raczej odlegÅ‚e lokaty - to o czymÅ› Å›wiadczy. My również uważamy, że praca arbitrów nie stoi na najwyższym poziomie, ale nigdy przy zawodnikach nie krytykujemy orzeczeÅ„ sÄ™dziowskich. JeÅ›li przegrali mecz, to tylko dlatego, że byli sÅ‚absi.

 

Kilka lat temu miaÅ‚em okazjÄ™ przygotowywać podobnÄ… ligÄ™ dla dzieciaków w Szkocji. Rozgrywek nie prowadzili licencjonowani arbitrzy. Każdy z trenerów miaÅ‚ gwizdek i kiedy nie prowadziÅ‚ swojej drużyny, sÄ™dziowaÅ‚ inne spotkania. Nikt nie miaÅ‚ pretensji, rodzice nie krzyczeli, a trenerzy wiedzieli, że to od ich dzieci zależy czy wygrajÄ… mecz czy nie. Linie także byÅ‚y z grzybków, ale zawodnicy grali zawsze do gwizdka. To oddaje różnice w podejÅ›ciu do rywalizacji w tym wieku. Nie dajmy siÄ™ zwariować. Dzieci majÄ… w sobie tyle ambicji i chÄ™ci wygrywania, że pretensje do sÄ™dziów wprowadzajÄ… w nich tylko dezorientacjÄ™.